środa, 7 października 2015

Wspomnienie lata i zrób to sam ( a) :)

A lato nam tego roku dopisało.
Dziewczyny (było nie było - gdańszczanki) cały rok wzdychały na widok plaz i morza ( głównie na zdjęciach)i naprawdę bardzo cieszyły się na te wakacje i na nasz letni powrót w rodzinne strony.
I spędziły nad morzem naprawdę piękne chwile. Tego roku chyba częściej rozkoszowałyśmy się plażowaniem niż kiedykolwiek wcześniej,gdy jeszcze do plaży miałyśmy 20 min. tramwajem , a nie tak jak teraz 16 h samochodem...
Z nad morza przywiozłyśmy mnóstwo pamiątek , samodzielnie wyzbieranych: patyczki , deski , muszle , piasek itp. Teraz nadszedł czas na "obróbkę" skarbów , by cieszyły oko cały rok.:)
Można na przykład zrobic taki oto stroik z patyków, piachu, muszli i sznurka:


albo z deski wyrzuconej przez morze , sznurka i kilku gwoździ zrobić taki uroczy wieszak na ręczniczki kuchenne!:


A jaka potem radość patrzeć na takie dekoracje i " sprzęty" domowe własnej roboty. Naprawdę gorąco polecam. I dzieci też to czegoś dobrego uczy.( Na przykład tego,że nie wszystko trzeba kupować gotowe w sklepie i że takie "domowe wyroby" cieszą , bawią i są często ładniejsze i oryginalniejsze niż to co oferują nam np. sieci.

czwartek, 7 maja 2015

Spódniczki dla księżniczek :)

Tu, gdzie obecnie mieszkamy, dzieci na ogół się nie stroi. :)
Nie wiem czy to taki lokalny trend czy narodowy ...
Moje dziewczyny za to (jak to chyba wszystkie dziewczyny w pewnym wieku ) uwielbiają falbany , koronki , tiule i warstwy. Im więcej tym lepiej. :)
I oczywiście ciagle narzekają ,że mają za mało odpowiednich strojów. Tańczyć , nie chcą , ba ! nawet słuchać muzyki bez adekwatnej kreacji :).
Ostatnio Mamma robiąc przegląd zbieranych latami materiałów, dała się namówić na pierwsze próby krawieckie i pozwoliła księżniczkom wybrać materiały na proste , aczkolwiek idealnie do tańców nadające się spódniczki. I uszyła pierwsze w życiu ( I to od razu 2! Widać i Mamma się uczy na błędach !) spódnice.
Pierwsza , większa :


I druga , mniejsza:



piątek, 1 maja 2015

Notatnik

Zawsze lubiłam grube bruliony z czystymi kartkami. :) Potrafiłam wydawać na nie naprawdę dużo pieniędzy. Na tę chyba nieszkodliwą manię cierpiałam :) gdzieś od początków LO. Naprędce usiłuje obliczyc ile to już lat... Chyba około 22? Czas leci. Przez ten okres zebrałam kilkanaście brulionów o róznym formacie (ostatnie 6 lat miałam tylko jeden!) i przeróznych okładkach .Były i skórzane i a'la wężowa skórka i mnóstwo innych. Naprawdę nie wiem dlaczego nigdy nie przyszło mi do głowy by taki notes zrobić samemu od A do Z.
Aż w koncu,w tym roku ,mnie oswiecilło :).
Nie jest idealny , kartki ma nierówne , ale za to satysfakcja wielka , bo mój własny ! Od początku do końca.
Teraz tylko czeka mnie wykonanie 2 miniatur tego notesu, bo dziewczyny nie dają spokoju.

sobota, 18 kwietnia 2015

Papierowa wiklinowa

Miałam juz kilka podejść do papierowej wikliny, ale niestety okazało się ,że wyjątkowo mało pojętna jestem w tym temacie. :) Marzyły mi sie papierowo-wiklinowe kosze na zabawki, na brudy, papierowe komody, skrzynie i inne :).
Po moich nieudolnych próbach pozostały 3 krzywe, rozpadające się koszyczko-miseczki i mnóstwo papierowych rurek.
W końcu stwierdziłam ,że przecież można podejść do sprawy mniej ambitnie i zacząc od mniejszych projektów :).
I tak powstały drobiazgi na okna - głównie serca i domki z papierowej wikliny.
Ładnie pomalowane wyglądają naprawdę fajnie i dziewczyny obdarowywują nimi ulubione " ciocie".
Instrukcja choćby TUTAJ
Poniższe egzemplarze wykonane zostały przez moją najstarszą dziewczynkę ( przy drobnej pomocy Mammy - gdy trzeba było drut zagiąć i rozpocząć plecenie za pomocą kleju typu " super glue"). Polecam szczególnie dla dzieci , które muszą szybko widzieć afekt swojej pracy :)





piątek, 17 kwietnia 2015

Wianek na drzwi mamy i my! :)


Biedniutki i skromniutki i jak to ostatnio u nas "resztkowy" , nie taki jakie często widzę w internecie :),ale i tak cieszy oko.
Ostatnio na jednym z placów zabaw znalazłyśmy mnóstwo witek wierzbowych (same spadły, wcale im nie pomagałam ).Nie wiem nic na temat wierzby i wikliniarstwa, ale witki z dzieciakami wyzbierałyśmy co do jednego i teraz próbujemy robic różne rzeczy.
Oto pierwsza - wiosenny wianek na drzwi. Ozdobiony najprostszymi na świecie kwiatkami z tkaniny ( oczywiście z resztek !).
Pozdrawiamy wiosennie, a właściwie letnio - u nas rekord temperatur - zanotowaliśmy 26 stopni!.

sobota, 4 kwietnia 2015

Wielkanoc



Życzymy wszystkim zajomym i nieznajomym,w Polsce i za granicą, Spokojnych, Pogodnych i Rodzinnych Świąt!
U nas w tym roku dominowała dekoracja w stylu kosmicznym , postaram się wkleić jutro dekoracje dziewczyn, bo sa naprawdę fajne.

poniedziałek, 30 marca 2015

Poducha/Zagłówek dla leniwych albo zapracowanych :)



Kupiliśmy dla naszej najmłodszej ikeowskie łóżeczko rosnące wraz z dzieckiem , a ze dziecko jeszcze nie-pełnowymiarowe , to pojawił się problem z zagospodarowaniem 2 części materaca , które tymczasowo mogłyby służyć za np. zagłówek.
Mamma jak zwykle mało czasu ma , więc wymyśliła na szybko pokrowiec na zagłówek. Z zegarkiem w ręku zajęło mi to 1h i 15 min. :)
Co potrzebne?
- stara ( w naszym wydaniu jasno kremowa) powłoczka na dziecięcą kołderkę ( nasza akurat idealnie pasowała na długosc poduchy/ zagłówka = mało szycia!)
- kilka rzepów
- farby do taknin i pisaki do tkanin
- i odrobina wyobraźni

1.Poduchę/ zagłówek wkładamy do powłoczki przycinamy na wymiar ( obszywamy brzegi).
2.Przyszywamy rzepy jako zamknięcie
3.I malujemy poduchę ! To zdecydowanie najprzyjemniejsza część pracy! U nas wyszedł miś.
4. Po 24- h przeprasowujemy rysunek/malowidło

Najmłodsza bardzo lubi się z Panem Misiem bawić i traktuje go jak maskotkę.
Pozdrawiamy wszystkie zapracowane Mammy , którym jeszcze się CHCE!

PS. Przepraszam za jakośc zdjęć ( do nas ciagle wiosna nie chce przyjść - szaro i buro wciąż)

poniedziałek, 16 marca 2015

Proste zabawy - najlepsze!

Zgadnijcie co u nas (juz od około roku )jest zabawą numer 1 ? Robienie rysunków z wykorzystaniem ziemniakowych pieczątek. :) Stare, proste , tanie a daje tyle radochy. Głównie naszej 3 -latce. Chociaż starsza ( 7,5-latka) jak jest w domu - to też się daje skusić.



a tu już małe rysunki powstałe z wykorzystaniem pieczątek :







Ten obrazek zakomponowała moja najstarsza dziewczynka ( 7,5) - prawda ,że mistrzostwo swiata?!

poniedziałek, 9 marca 2015

Pomysł na ścianę

Mamma bardzo lubi dawać rzeczom " drugie życie" :) , najczęściej przetwarza stare ubranka dziecięce i inne szmatki , albo kartony , tekturę i czasopisma. Próbuje wciągnąć do kreatywnej zabawy swoje dzieci. Dziś pokażemy naszą bardzo niefajną ścianę , która dzięki naszym zabiegom stała się bardzo fajna i bardzo wyrazista.
W mieszkaniu mamy mały korytarz, w którym dzieciaki bardzo lubią się bawić ( bawią się zresztą wszędzie).Dłuższą ścianę korytarza widac z korytarza głównego ( dość dużego ) i z salonu. Nie bardzo wiedziałam co z nią zrobić. Tapety nie chciałam, a obrazki wiszą dosłownie wszędzie i wydawało mi się ,że w tamtym miejscu znikną zupełnie. Potrzebowałysmy czegoś bardzo wyrazistego. I wtedy właśnie otrzymaliśmy od zaprzyjaznionej z nami Pani mój ulubiony kalendarz z pięknymi ilustracjami ( i wierszami) z całego świata. Kalendarz wprawdzie już nieaktualny, ale jakie to ma znaczenie :). Skleiłysmy w jedną całosć poszczególne tygodnie i zawiesiłysmy na naszej scianie . Tata miał wzmocnić naszą pracę drewnianą ramką , ale jak to tata-ma milion innych rzeczy na głowie i tak wisi nasz kalendarz juz kilka miesięcy bez ramki , trzyma się jakoś i cieszy oko.

środa, 18 lutego 2015

Pan Miś

Nadal kończymy ( ?) pokój dla dziewczynek. Szału nie będzie , ale Mamma próbuje nadrabiać miną :) i nie tylko. Pokój ciemny , więc wszystkie ważniejsze meble będą białe + ciemna podłoga ( której zmienić nie możemy ) + kolorowe dodatki.
Np. misiowe poduchy, które dziewczynom się bardzo spodobały i właśnie dzis toczyły o nie wojnę, bo Mamma w swoim szyciu jeszcze bardzo wolna i nie przyswoiła umiejętnosci szycia podwójnych egzemplarzy , a wychowując już od lat 3 dwie temperamentne pannice -POWINNA!:). Swoją drogą czy też tak macie ,że dzieciaki potrafią walczyć dosłownnie o wszystko ? Nawet o leżący na ziemi śmieć? ;)
A to misiowa poducha .






czwartek, 15 stycznia 2015

Czerń i biel - kolejne dekoracje ścienne

A dziś coś dla miłośników klasyki :) : czerń i biel. Nie wiem czy nadają się jako dekoracje do dziecięcego pokoju , ale MOJE dziewczyny bardzo je lubią.



Wszystkie zostały namalowane na deskach ( produkt uboczny z półek do powstającego pokoiku dla dziewczynek).





Jak widać mama nadal nie może się uwolnić od tematyki nocnej.



I jeszcze utrzymana w konwencji czarno-białej - chmurka -mieszcząca się w dłoni.:)

środa, 14 stycznia 2015

Obrazki na ścianę

W ramach noworocznych porządków , odkurzyłyśmy dziś kilka starych obrazków zrobionych około 2 lat temu. I tak się składa ,że wiszą gdzieś tam za oceanami. Fajne uczucie. :) A dzis na nowo zawisną u nas!
Pan lew . Był w kilku wersjach kolorystycznych , ale tą najbardziej lubiłam :



Na dobry poczatek każdego dnia :



i Pan miś :

wtorek, 13 stycznia 2015

Chleb bez mąki



Czy ktoś z Was od lat chciał upiec zdrowy , smaczny chlebek , ale ciągle coś mu w tym przeszkadzało? Jeżeli tak, to ten przepis jest dla Ciebie . :) Nawet nie ma co dłużej myśleć - 10 min i chleb przygotowany do pieczenia . Kolejne 2 h ( minimum) powinien sobie pęcznięć i kolejną 1h piec. I juz. Proste , smaczne i szybkie - nie ma żadnej wymówki by go nie upiec. Ma jedną wadę - za szybko znika.. I powiem Wam , ze nawet moja najbardziej wybredna ostatnio córeczka( 7,5 lat) wcina chlebek mówiąc ,że jest lepszy od " tych ostatnich , zdrowych ciasteczek" ... A to naprawdę duży komplement. ( Ciasteczka swoją droga nie cieszyły się duża popularnością ;))



Chlebek przypomina bardzo popularny na kulinarnych blogach " chleb zmieniający życie" - tylko to wersja bardziej uproszczona, bez egzotycznie brzmiących dodatków. ( nie miałam ich po prostu w szafie).
Poniżej przepis:

- 3 szklanki płatków owsianych , moga być też płatki jaglane.
- 1,5 szklanki siemienia lnianego mielonego
- 3/4 szklanki siemienia całego
- 2 szklanki słonecznika
- 1 szklanka lekko podmielonych orzechów ( różnych)- ja mielę w zwykłym młynku elektrycznym , dosłownie parę sekund - tak by się nie starły na mąkę
- 1/2 szklanki migdałów lekko "podmielonych"- bądź pokrojonych ( chodzi o to ,ze im więcej całych, dużych ziaren tym bardziej chleb się będzie kruszył)
- 2 łyzki miodu, albo syropu klonowego czy innego słodu
- 2 łyzeczki soli
- 5 łyżek oleju kokosowego
- około 2,5 szklanek wody

Suche składniki nalezy wymieszać osobno i mokre osobno ( olej kokosowy -powinnien byc płynny). Potem połączyć ze sobą wszystko i porządnie wymieszać. Masa powinna byc gęsta , ale wszystkie składniki powinny się ze soba połączyć. Można dodać trochę wody , gdy będzie potrzeba. Calą masę przełozyć do prostokątnej keksówki , wysmarowanej masłem , "ubić" , wyrównać i odstawić przynajmniej na 2 h. Piec w temperaturze 180 stopni - 60 min. ( wszystko zależy od piekarnika). Odstawić do kompletnego wystygnięcia . Kroic ostrym nożem.
Nie może się nie udać !
Smacznego.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Obrazki :)

Kolejna porcja obrazków. Mamma w klimacie zimowo-nocnym . :)

Ten kościół widzimy z okna salonu . Zawsze inaczej :). A wiosną to w ogóle znika za ścianą bzu.. więc póki jest - trzeba go wyeksploatować !





niedziela, 11 stycznia 2015

Świąteczne wspomnienia i nadzieja na Nowy( lepszy!!) Rok.


Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !
Nasz zaczął się przyjemnie bardzo od prawdziwie zimowego klimatu. Sanki , zjeżdżanie z górek ,wojny śnieżkowe i lepienie bałwanowej rodziny - wszystko to przerobiliśmy. Dzieci były naprawdę bardzo szczęśliwe . Poprzedniej zimy nie spadł u nas ani płatek śniegu , dla najmłodszej był to więc pierwszy " świadomy" śnieg w życiu. Tak bardzo wytęskniony ( oglądała wcześniej bajki i " czytała " książeczki na temat zimy i bardzo chciała zjeżdżać na sankach tak jak dzieci na obrazkach..:))