Nie wiem czy to taki lokalny trend czy narodowy ...
Moje dziewczyny za to (jak to chyba wszystkie dziewczyny w pewnym wieku ) uwielbiają falbany , koronki , tiule i warstwy. Im więcej tym lepiej. :)
I oczywiście ciagle narzekają ,że mają za mało odpowiednich strojów. Tańczyć , nie chcą , ba ! nawet słuchać muzyki bez adekwatnej kreacji :).
Ostatnio Mamma robiąc przegląd zbieranych latami materiałów, dała się namówić na pierwsze próby krawieckie i pozwoliła księżniczkom wybrać materiały na proste , aczkolwiek idealnie do tańców nadające się spódniczki. I uszyła pierwsze w życiu ( I to od razu 2! Widać i Mamma się uczy na błędach !) spódnice.
Pierwsza , większa :

I druga , mniejsza:

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz