W tym roku specjalnie dla często chorującej Dzidzi - zaprosiliśmy Rodzinkę do nas na Święta.
Przygotowań było sporo, ale i radości przy tym po same pachy. :)
Dzidzia po raz pierwszy robiła pierniki.
Wałkowała i wycinała kształty
ułożyła pierniczki na blaszkach i razem z Mammą piekła ( cały czas siedziała przy piekarniku wpatrzona w niego jak w najbardziej ulubioną bajkę ;))
potem pierniki w wielkim skupieniu lukrowała
a to efekt końcowy ( Mamma miała tez swój udział w dekorowaniu )
niektóre z pierników powędrowały na choinkę ( i są to już niestety ostatnie pierniki w naszym domu:))
robiłyśmy też w końcu Anioły, które zawisły w naszej kuchni
i inne ozdóbki ścienne
i choinkowe
Było tez wspólne pakowanie prezentów dla Rodzinki i rysowanie postaci tak by Mikołaj - Dzidzia wiedział komu jaki podarek przekazać.:)
To był bardzo przyjemny, rodzinny czas i mam nadzieję,że Dzidzia jest juz w takim wieku ,że conieco zapamięta :)
Pozdrawiamy wszystkich PoŚwiątecznie!
wtorek, 28 grudnia 2010
piątek, 17 grudnia 2010
czwartek, 16 grudnia 2010
Pierwsze świąteczne Anioły!
Mamma ostatnio trochę zapracowana, a Dzidzia niezmiennie w chorobie.
Trochę się nudzi i od kilku dni pyta mnie kiedy w końcu będziemy robić Anioły i inne ozdóbki na choinkę.
Wczoraj miała kryzys :) i sama zaczęła z naszej starej gierki układać Anioła.
Jak Mamma oderwała się wreszcie od komputera zobaczyła takie cuda :
i przepiękny bajeczny nie poddający się grawitacji :) bałwanek.
Czy może być piękniejszy?
Trochę się nudzi i od kilku dni pyta mnie kiedy w końcu będziemy robić Anioły i inne ozdóbki na choinkę.
Wczoraj miała kryzys :) i sama zaczęła z naszej starej gierki układać Anioła.
Jak Mamma oderwała się wreszcie od komputera zobaczyła takie cuda :
i przepiękny bajeczny nie poddający się grawitacji :) bałwanek.
Czy może być piękniejszy?
środa, 15 grudnia 2010
Memo
Robimy świąteczną wyprzedaż w naszym sklepie! :)
Nasza ulubiona gra Memo z 30% zniżką.
Gra przeznaczona jest dla dzieci już w wieku od 2,5 lat !
Duże (5cm x 5cm), grube (0,5cm), lekkie kartoniki idealnie dopasowywują się do małych rączek, a sugestywne kolory i charakterystyczne postaci zwierzątek łatwo zapadają w pamięć.30 elementów.
Istnieje możliwość zamówienia gry z napisami w języku polskim, albo angielskim.
Zapraszamy! TU można zamówić grę.:)
Nasza ulubiona gra Memo z 30% zniżką.
Gra przeznaczona jest dla dzieci już w wieku od 2,5 lat !
Duże (5cm x 5cm), grube (0,5cm), lekkie kartoniki idealnie dopasowywują się do małych rączek, a sugestywne kolory i charakterystyczne postaci zwierzątek łatwo zapadają w pamięć.30 elementów.
Istnieje możliwość zamówienia gry z napisami w języku polskim, albo angielskim.
Zapraszamy! TU można zamówić grę.:)
poniedziałek, 13 grudnia 2010
Tomcio Paluch
W tym roku Mikołaj wrzucił do Dzidziowego bucika ( obok słodyczy:)) kolejną bajkę na rzutnik: Przygody Tomcia Paluszka.
Od razu stała się numerem 1 w naszej kolekcji :). Może dlatego ,że jest wyjątkowo przyjazna :) nie ma w niej żadnych złych wilków, którym trzeba brzuch rozcinać a i Tomcio Paluch nie jest małym cwaniakiem jak to było w oryginale, a miłym dobrym i sprawiedliwym chłopcem :)no i te ilustracje!
W każdym razie Dzidzia tak często bajke ogląda, że ostatnio zaskoczyła tatę ( który rzadko uczestniczy w naszych seansach) znajomością niemal całego tekstu :)
Polecamy oglądanie bajek na rzutniku z dzieciakami. Zaczęłysmy zabawę w 3 urodziny Dzidzi (lipiec)i na początku Dzidzia - choć mocno zafascynowana nową formą bajek - była w stanie skoncentrować się zaledwie na jednej bajce. Teraz przerabiamy i po 5 , właściwie do momentu ,aż rzutnik się zbyt mocno nie nagrzeje :).
Co drugi dzień oglądamy baje na rzutniku ( Mamma musiała wprowadzić jakiś rygor :))i co drugi czytamy książeczki. I powiem Wam, że tak jak kiedyś zachętą do pościa spać była obietnica długiej kąpieli z zabawkami ( teraz kąpiel żadna atrakcja :)), tak obecnie najlepszą przynętą są bajki. :)
Gorąco polecamy.
Od razu stała się numerem 1 w naszej kolekcji :). Może dlatego ,że jest wyjątkowo przyjazna :) nie ma w niej żadnych złych wilków, którym trzeba brzuch rozcinać a i Tomcio Paluch nie jest małym cwaniakiem jak to było w oryginale, a miłym dobrym i sprawiedliwym chłopcem :)no i te ilustracje!
W każdym razie Dzidzia tak często bajke ogląda, że ostatnio zaskoczyła tatę ( który rzadko uczestniczy w naszych seansach) znajomością niemal całego tekstu :)
Polecamy oglądanie bajek na rzutniku z dzieciakami. Zaczęłysmy zabawę w 3 urodziny Dzidzi (lipiec)i na początku Dzidzia - choć mocno zafascynowana nową formą bajek - była w stanie skoncentrować się zaledwie na jednej bajce. Teraz przerabiamy i po 5 , właściwie do momentu ,aż rzutnik się zbyt mocno nie nagrzeje :).
Co drugi dzień oglądamy baje na rzutniku ( Mamma musiała wprowadzić jakiś rygor :))i co drugi czytamy książeczki. I powiem Wam, że tak jak kiedyś zachętą do pościa spać była obietnica długiej kąpieli z zabawkami ( teraz kąpiel żadna atrakcja :)), tak obecnie najlepszą przynętą są bajki. :)
Gorąco polecamy.
środa, 24 listopada 2010
Hu Hu Ha! Zima zła!
Coraz zimniej na dworzu więc już jakiś czas temu wyciągnęłysmy zeszłoroczną czapę i rękawiczki - debiut Mammy.( mocno przypadkowy szczególnie jeżeli chodzi o czapkę :))
Ozdóbki - kwiatki i owieczka zostały wykonane na specjalne życzenie Dzidzi.
Obawiam się dnia kiedy Dzidzia zacznie się buntować przeciwko moim eksperymentom i będzie chciała nosić bardziej uniwersalną garderobę ;).
Ozdóbki - kwiatki i owieczka zostały wykonane na specjalne życzenie Dzidzi.
Obawiam się dnia kiedy Dzidzia zacznie się buntować przeciwko moim eksperymentom i będzie chciała nosić bardziej uniwersalną garderobę ;).
niedziela, 21 listopada 2010
Bukiet urodzinowy
Ostatnio Tata obchodził swoją kolejną "osiemnastkę" :)
Dzidzia z Mammą zrobiły z tej okazji piękny bukiet kwiatów.
Przyznam szczerze ,że ja tylko wycięłam większość elementów a Dzidzia sama je ponaklejała i najważniejesze : zakomponowała !( wprawdzie były jakieś wstępne szkicowe projekty ...:))
Swoją drogą gorąco polecam do wtórnego wykorzystania stare katalogi np.z płytkami.. :)
Kolory i jakośc papieru rewelacyjna i serce nie boli ,że się marnuje ;)
Dzidzia z Mammą zrobiły z tej okazji piękny bukiet kwiatów.
Przyznam szczerze ,że ja tylko wycięłam większość elementów a Dzidzia sama je ponaklejała i najważniejesze : zakomponowała !( wprawdzie były jakieś wstępne szkicowe projekty ...:))
Swoją drogą gorąco polecam do wtórnego wykorzystania stare katalogi np.z płytkami.. :)
Kolory i jakośc papieru rewelacyjna i serce nie boli ,że się marnuje ;)
środa, 17 listopada 2010
Książkowe wykopki :)
Podczas Jarmarku Dominikańskiego kupiłysmy kilka książek z ulicznego kocykowego"antykwariatu". Dzidzia je obejrzała ,ale gdzieś w ferworze innych letnich zajęć, o nich zapomniała ( Mamma też). Kilka dni temu ,szukając nowych pozycji na wieczorne czytanie wykopałyśmy między innymi tą książeczkę:
Od pierwszego czytania stała się numerem 1 wśród obecnych książeczek Dzidzi.
Historii o tarce , która utarła nosa marchewce, albo szklankach pękających ze śmiechu Dzidzia wysłuchała już wielokrotnie:)
Ponadto zauważyłam, że przygląda się z dotąd niespotykaną uwagą czajnikowi, szklankom, czy wycieraczce do butów :)
Goraco polecamy!.
Od pierwszego czytania stała się numerem 1 wśród obecnych książeczek Dzidzi.
Historii o tarce , która utarła nosa marchewce, albo szklankach pękających ze śmiechu Dzidzia wysłuchała już wielokrotnie:)
Ponadto zauważyłam, że przygląda się z dotąd niespotykaną uwagą czajnikowi, szklankom, czy wycieraczce do butów :)
Goraco polecamy!.
czwartek, 28 października 2010
Kolorujemy smutne gazetki !
środa, 27 października 2010
Tekturowe zwierzęta :)
Zainspirowane zabawami i zabawkami JOELA( a także wczesnodzięcięcymi zabawami Mammy - polegającymi na marnowaniu deficytowego towaru jakim były bloki techniczne na produkcję strojów , dekoracji i jednorazowych mebli :)) - zrobiłyśmy wlasne PAPIEROWE ZOO!
piątek, 8 października 2010
Zabawa w przedszkole
Sama w to nie wierzę, ale niestety - znów chorujemy :(.
Tydzień w przedszkolu i 1,5 albo 2 chorowania.
Dzidzia za przedszkolem bardzo tęskni i całymi dniami tylko w przedszkole chce się bawić. A Mamma znalazła genialny sposób na zmuszenie Dzidzi do łykania leków, mierzenia temperatury, sprzątnia i innych mało ciekawych zajęć : wcielam się po prostu w jedną z przedszkolnych Pań (najczęściej Mariolkę, albo Asię :)) i "przedszkolnym" głosem mówię: " a teraz zanim zjemy podwieczorek wszystkie dzieciaczki zmierzą temperaturkę..."
I Dzidzia jak zaczarowana wykonuje każde polecenie. :)
Mamma (nazywana też na codzień: Panią Mariolką, Asią, Małą Anią, Matyldą ,Zosią, Julkiem itd.) zmuszna jest do lekcji angielskiego, rytmiki, a nawet leżakowania (co ostatnio Dzidzia wyrzuciła z programu codziennych zajęć, a to dlatego że Mamma okazała się wyjątkowo rozespanym i leniwym przedszkolakiem i długo nie chciała z leżaka schodzić :)).
A to jedna z naszych "lekcji".
Karteczki z kolorowanymi przez Dzidzię przedmiotami i nazwami kolorów w języku angielskim. :)
Dodatkowe zadanie polegało na znalezieniu ( na czas) przedmiotu o określonym kolorze.
Tydzień w przedszkolu i 1,5 albo 2 chorowania.
Dzidzia za przedszkolem bardzo tęskni i całymi dniami tylko w przedszkole chce się bawić. A Mamma znalazła genialny sposób na zmuszenie Dzidzi do łykania leków, mierzenia temperatury, sprzątnia i innych mało ciekawych zajęć : wcielam się po prostu w jedną z przedszkolnych Pań (najczęściej Mariolkę, albo Asię :)) i "przedszkolnym" głosem mówię: " a teraz zanim zjemy podwieczorek wszystkie dzieciaczki zmierzą temperaturkę..."
I Dzidzia jak zaczarowana wykonuje każde polecenie. :)
Mamma (nazywana też na codzień: Panią Mariolką, Asią, Małą Anią, Matyldą ,Zosią, Julkiem itd.) zmuszna jest do lekcji angielskiego, rytmiki, a nawet leżakowania (co ostatnio Dzidzia wyrzuciła z programu codziennych zajęć, a to dlatego że Mamma okazała się wyjątkowo rozespanym i leniwym przedszkolakiem i długo nie chciała z leżaka schodzić :)).
A to jedna z naszych "lekcji".
Karteczki z kolorowanymi przez Dzidzię przedmiotami i nazwami kolorów w języku angielskim. :)
Dodatkowe zadanie polegało na znalezieniu ( na czas) przedmiotu o określonym kolorze.
wtorek, 5 października 2010
Mamma się "bawi " : )
czwartek, 23 września 2010
Chorujemy i bawimy się !
"Wymyśliłyśmy" idealną zabawę na długie dni z chorobą.( wcześniej "grypa żołądkowa", teraz jakaś infekcja górnych dróg oddechowych - smutny bilans września : zaledwie 9 dni w przedszkolu )
Wracając do naszej zabawy: z dostępnych nam materiałów ( filcu, kolorowych kartonów, tektury , skrawków materiałów itp.) wycinamy najróżniejsze kształty ( od tych podstawowych :koła , trójkąty po najbardziej wymyślne). Następnie próbujemy ułożyć z nich obrazki na konkretny temat.
Np. wieś , albo las, albo domek :
albo pies
albo ryba
albo kogut
albo potwór
albo kura
Powiem Wam ,że naprawdę dłuuugo można zając w ten sposób dzieciaka , a i Mamma ma przy tym super zabawę ( chociaż nie jest tak twórcza jak Dzidzia i nie myśli abstrakcyjnie :))
Marzy mi się opracowanie tej układanki na potrzeby sklepiku TU
Wracając do naszej zabawy: z dostępnych nam materiałów ( filcu, kolorowych kartonów, tektury , skrawków materiałów itp.) wycinamy najróżniejsze kształty ( od tych podstawowych :koła , trójkąty po najbardziej wymyślne). Następnie próbujemy ułożyć z nich obrazki na konkretny temat.
Np. wieś , albo las, albo domek :
albo pies
albo ryba
albo kogut
albo potwór
albo kura
Powiem Wam ,że naprawdę dłuuugo można zając w ten sposób dzieciaka , a i Mamma ma przy tym super zabawę ( chociaż nie jest tak twórcza jak Dzidzia i nie myśli abstrakcyjnie :))
Marzy mi się opracowanie tej układanki na potrzeby sklepiku TU
czwartek, 16 września 2010
Ozdóbki
poniedziałek, 13 września 2010
Oswajamy czas..
Jak to ze świeżo upieczonymi przedszkolaczkami bywa, raz idziemy do przedszkola w euforii, a ostatnio coraz częściej w wielkiej rozpaczy.
Aby jakoś uporzadkować emocje zabrałysmy się za oswajanie i porządkowanie czasu.
Pomógł nam w tym zrobiony ze starego pudełka po butów i starych kolorowych gazet- zegar.
Uczymy się na nim rozpoznawać godziny - kojarząc je z kolejnymi codziennymi czynnościami.
i tak o 9:00 idziemy do przedszkola.
a o 14:00 Mamma odbiera Dzidzię z przedszkola.
Mała codziennie rano przed wyjsciem ustawia Mammie zegar na godzinę 14:00 i stawia na biurku, aby Mamma pamiętała :)
Aby jakoś uporzadkować emocje zabrałysmy się za oswajanie i porządkowanie czasu.
Pomógł nam w tym zrobiony ze starego pudełka po butów i starych kolorowych gazet- zegar.
Uczymy się na nim rozpoznawać godziny - kojarząc je z kolejnymi codziennymi czynnościami.
i tak o 9:00 idziemy do przedszkola.
a o 14:00 Mamma odbiera Dzidzię z przedszkola.
Mała codziennie rano przed wyjsciem ustawia Mammie zegar na godzinę 14:00 i stawia na biurku, aby Mamma pamiętała :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)