czwartek, 25 kwietnia 2013

Maluchowe zabawy - znów kartony!

Mamy ciagle zbyt mało czasu by dbac o nasz blog i dlatego pojawiamy się w tak długich odstępach..
Dziś wracamy do tematu zabaw z tekturą i kartonami.
Nie wiem dlaczego, ale gdy nasza juz teraz niemal 6-letnia "Dzidzia" była jeszcze kilkumiesięcznym bobaskiem uważałam ,że np. konstruowanie domku z katonu , czy budowanie pojazdów , i inne tego typu zabawy nie mają jeszcze sensu, bo dziecko jest za małe. A teraz gdy pojawiło się Maleństwo ( swoją drogą już mocno nam urosło- skończyło 14 miesięcy!)to okazało się ,że 6-miesięczny bobas może się świetnie z nami bawić kartonami. Stary, Dzidziowy domek pomógł nam w nauce raczkowania - Maleństwo bardzo chciało wchodzić i wychodzić z domku- szczególnie jak była w nim starsza siostrzyczka. A jeszcze gdy Maleństwo było na etapie zaledwie samodzielnego siedzenia to bardzo bawiło ją otwieranie i zamykanie tekturowych drzwi. Zawsze też sprawdzała się zabawa w a kuku! Domek zaopatrzony jest w 2 okna zwykłe , okna w dachu i jedno okienko - z okiennicami a więc możliwości do zabawy , ganiania, chowania jest sporo. A jeszcze więcej pisku , śmiechu i szczęśliwych zabawowych pokrzykiwań dzieciaków.
A Mamma w szoku jest ,że tekturowa konstrukcja wbrew pozorom tak wytrzymała i daje radę coraz bardziej dzikim harcom.




A TUTAJ link do posta w którym prezentowałyśmy (jeszcze tylko same z Dzidzią) nasz domek.


Tu dziewczyny w kartonowym samochodziku dla Maleństwa: