Niestety początek roku przedszkolnego przywitaliśmy zupełnie niestandardowo, bo złamaniem nogi ... Dzidzia dzielnie się sprawuje i już niemal oswoiła się ze swoja nową gipsowa ( ciężką ! ) nogą, ale chodzić do przedszkola nie może i w związku z tym nudzi się niemiłosiernie i stara się jak tylko może urozmaicić sobie ( i mamie :))czas oczekiwania na pełną sprawność.
Rozpoczełyśmy więc produkcję kolejnych ozdób i ozdóbek ( bo Dzidzia jak każda młoda dama uwielbia wszelkie przebieranki i strojenie się :)):
a tu pierścionek:
i jeszcze jeden :
A dzisiaj Dzidzia zaszokowała mamę swoja pierwszą całkowicie samodzielnie wymyśloną i zrealizowana konstrukcją !
Zbudowała trójwymiarowy autobus z kierowcą i pasażerami i kasownikiem na bilety ( z tyłu autobusu).
A na koniec gipsowa noga :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz