wtorek, 25 stycznia 2011

Domino/Szafa i inne chorobowe zajęcia

Wciąż chorujemy i w związku z tym troche nam się nuuuudzi w domu.
Mamma nie ma sił bawić się cały czas w chowanego toteż wymyśla zajęcia bardziej statyczne ...
Jak pieczenie ciastek ( 2 h ), przegląd odzieży dziecięcej i wymyślanie przeróżnych (obowiązkowo zabawnych )kombinacji ( 1,5 h ), a także rysowanie, malowanie itp.
( 2 h).
Od kilku dni rysuję nowe domino do nauki czytania i pisania i utrwalenia alfabetu.
( jakis czas temu okazało się ,że Dzidzia zna wszystkie litery i bardzo lubi bawić się w zabawy literkowe. Nie powiem ,żebysmy ją jakoś szczególnie w tym kierunku edukowali .. Na drugie urodziny dostała laptopa z różnymi grami edukacyjnymi i chyba w ten sposób nauczyła się rozpoznawać poszczególne literki:))
Dzidzia mi w rysowaniu dzielnie towarzyszy podpowiada co mam rysować i jakich kolorów uzywać ;)i sama tez rysuje .
Dziś rysowałam min. RYBĘ , a Dzidzia ku mojemu zaskoczeniu wpadła na pomysł ,że zaprojektuje szafę !
Zaszokowała mnie precyzją dotąd u niej niespotykaną...
( Ma w końcu zaledwie 3,5 latka !)



układanie domina będzie polegało na odnalezieniu obrazka z przedmiotem/zwierzątkiem zaczynającym się na konkretną literkę




A wszystkim naszym zajęciom towarzyszy ( codzień inny ) malunek na twarzy !
Juz nie mogę się doczekać powrotu do przedszkola , bo naprawdę zapominam jak moje dziecko wygląda :).

sobota, 22 stycznia 2011

W pokoiku....czyli bajka o maltretowanym kotku :)

Jednym z pierwszych tekstów jakich Dzidzia nauczyła się na pamięć , było "W pokoiku na stoliku , stało mleczko i jajeczko..."
Do tej pory uwielbia tą historyjkę i zawsze z tą samą dziką radością zmienia końcówkę.
Ostatnio znów w chorobie - ominęła ją dziś imprezka ekologiczna na którą przygotowałyśmy już strój Marchewki :).
Zapytałam co by jej poprawiło humor odpowiedziała, że mam jej narysować baję..
( Ostatnio trochę w domu więcej rysujemy stąd takie życzenie :)).
I o to jest :).
Na specjalne zamówienie " W pokoiku ..."ze zmienioną wedle upodobań Dzidzi końcówką - czyli bajka o maltretowanym kotku - taką diagnozę postawił Tata po zapoznaniu się z treścią i obrazkami :)












środa, 12 stycznia 2011

Nieszczęśliwa mina Misia : )

Mieliśmy ostatnio bal karnawałowy.
Dzidzia z domowych zasobów wybrała strój Karnawałowego Misia Polarnego :)
Na poczatku ochoczo się przebierała i hasała po domu, ale jak już nadszedł Wielki Dzień -Misiowy strój przestał się jej podobać.
Co zostało udokumentowane na poniższych zdjęciach...
Mamma próbowała póżniej zamaskować smutną minę farbami do twarzy, ale rezultat był słaby...
W każdym razie wiemy już ,ze w przyszłym roku Dzidzia będzie Calineczką, albo Dobrą Wróżką, albo Motylem...:)

Mały Miso natomiast bawił się rewelacyjnie i do dziś nie chce się pozbyć karnawałowego wdzianka ;)

wtorek, 4 stycznia 2011

Tekturowa Ubieranka : )

Nasza nowa - stara :) zabawka wreszcie doczekała się miejsca na półce w SKLEPIE

Dziecku w wieku Dzidzi (3,5 lat) zapewni zabawy na około 45 minut ;)(mama może w tym czasie np.pooglądać ulubione blogi ;).

Zabawka słada się z 6 plansz:
1 z papierowymi lalami,4 z kolorowymi starannie zaprojektowanymi ubrankami, 1 z ubrankami tkaninowymi (!)i 1 z konturami ubranek do zaprojektowania ( pokolorowania ) przez małą kreatywną projektantkę mody :)